Odpuściliśmy atrakcje Orlando (Sea World, Universal Studio itd.) na rzecz Daytona Beach, gdzie zostaniemy 3 dni. W ogóle zostaniemy tu o pare dni dłużej niż wcześniej planowaliśmy. Skrócimy przez to wycieczkę na Key West.
To miejsce (Daytona) ma niepowtarzalny klimat: piękne plaże, zapach Atlantyku;), samo miasteczko to mekka amerykańskich Bikerów, więc puby i knajpki są tu odlotowe!
A do tego jeszcze słynny owalny tor Daytona na 2.5 mili, gdzie organizują zawody NASCAR! Mamy tu co robić, bo w miarę blisko mamy też do Kennedy Space Centrum, gdzie NASA buduje i startuje swoje rakiety.
Jak widać poniżej, nie na tłumów. Sezon właściwie zakończony. Temperatury w dzień wahają się miedzy 25-30st. C, a woda w Atkantyku ma obecnie 28 st.C. Może dlatego, że noce są już tutaj chłodniejsze - temp. spada do nastu stopni. W Miami i jeszcze bardziej na południe noce są prawie tak ciepłe, jak tutaj dzień - grubo powyżej 20 st.C. Sprawdzimy to za parę dni.
Wieczorne życie nabiera tutaj większych rumieńców i kolorów. Jako, że to mekka hamerykańskich Bikerów, słychać te maszyny na ulicach non stop - tłumików chyba nie używają;). Mają tutaj wszystko, czego potrzebują: puby, sklepy ze sprzętem, ciuszkami, gadżetami, a nawet specjalistyczne warsztaty. Jakoś w zeszłym tyg. odbył się 73-ci Bike Week.
Markowi, Koolajowi, Rafałowi, Maćkowi, czy Piotrkowi to pewnie mówi wiecej niż nam ale z pewnością musiało się dziać, bo po ulicach jeżdżą jeszcze niedobitki, a barmani i kelnerzy w barach opowiadają, że się działo. No i jak wsiadają na motocykl, to całymi rodzinami:
Wiele knajp nawiązuje też do wyścigów samochodowych Daytona 500.
W związku z klimatem tego miasta, związanym z motoryzacja, oprocz motocykli i sportowych samochodów, ściąga tu jeszcze jedna grupa - fanatycy aut dugiej połowy 20 tego wieku. To te odpicowane cadillaki, mustangi, pontiac'ki, fordy i biucki. Wyjeżdżają głownie wieczorem i można na nie patrzeć godzinami;) A plażę przed i po zachodzie monitoruje żwawy patrol - z deską na dachu;)
Wczoraj, udało nam sie dostać na tor Daytona Speedway, na wycieczkę. Fani sportów motorowych znają ten klimat - w szególńości wyścigów NASCAR - Daytonia 500;) Natomiast dla mniej zaangażowanych postaramy się opisać w paru słowach i zdjęciach.
Sam tor podczas wyścigu - mieści ponad 160 tys. fanów. W przyszłym roku bedzie okrągła rocznica wyścigów, wiec dostawią pare ławeczek i zamierzają przyjąć 250 tys. ludzi. I to się nazywa "narodowy" ;) Tor powstał po to, by w końcu ucywilizować nielegalne wyścigi organizowane w latach 50 siątych na plażach i ulicach Daytona Beach. Plaże są tutaj dosyć szerokie i po sztormach, kiedy woda wchodzi wgłąb, a potem wraca, namoczony piasek wysycha, pozostawiając idealnie płaską i twardą powierzchnię - idealna dla samochodów. Teraz, kiedy maja już tor plaże są do plażowania i jeżdżenia po nich samochodem ale nie do ścigania ;)
Tor ma kształt owalny, długości 2.5 mili (4 km). Bryki startujące w wyścigu wyglądają tak:
Wyglądają zajebiście, ale
- nie mają drzwi - wchodzi sie przez okno. Prawdziwe drzwi dodałaby kilogramów - ups, a tutaj każdy dkg ma znaczenie
- nie mają świateł - to, co widać na zdjęciu, to tylko rysunki lub naklejki na karoserii
- całość sprawia wrażenie , że jest wykonana wyłącznie z tektury, a wszystko po to, by mieć osiągi nawet pod 200 mil/h (320 km/h)
- średnia prędkość w wyścigach w latach 80 tych była ponad 280km/h! Teraz trochę mniej - prawdopodobnie zmieniły się przepisy bezpieczeństwa
A oto kokpit. Zwróćcie uwagę na wzmocnioną, przednią szybę. Jest na niej kilka warstw folii.
Sam tor jest zajebisty. W zakrętach ma 31st. nachylenia. Oznacza to tylko tyle, że minimalna prędkość, aby się na nim utrzymać to ok. to 70 mil/h (jakieś 113km/h). Pozwolili nam wejść na asfalt ale tylko w miejscu, gdzie jest kąt 18 st. Rzeczywiście stromo. Na 31 st. Nie pozwalają wchodzić, ze względów bezpieczeństwa.
W tle asfalt o nachyleniu 31 st.:
Sam tor i stadion rzeczywiście robi wrażenie. Przed każdym wyścigiem obowiązkowa dla wszystkich kierowców jest odprawa. Sala i sama odprawa wyglada tak:
Jedna z reguł wyścigów mówi, ze kierowca ma się trzymać jak najbliżej poprzedzajacego go pojazdu.
Potem była kontrola wózków:
Samego wyścigu tego dnia nie było, ale fajnie jest stanąć ba takim podium od tak:
Dzień był bardzo udany! Teraz jeszcze powrót go motelu, gdzie nasz widok z okna sprawia wyjątkową radość o wschodzie słońca!
Pozdrawiamy z pięknej plaży i zachodzie słońca:
Buziaki KGB
Ach ten zachód ..... ☺️
OdpowiedzUsuńAch te fury ....��
Aż po głowie chodzą bzdury.... ��
Ale jak tam dojechać na naszych BMW? :)
OdpowiedzUsuńA po co zabierać własny - tutaj wypożyczysz jakikolwiek Ci się zamarzy ;) i jeszcze sobie możesz zmieniać i testować dowolne modele ...
Usuń