Wczoraj mieliśmy dzień odpoczynku. Tzw. "PIT STOP". Oddaliśmy auto z przebiegiem większym o 2740 mil, czyli 4411km i potwierdziliśmy, że w Orlando czeka na nas nowy, umyty samochód.
Główną atrakcją dnia była wizyta u fryzjera, spontaniczna, bo akurat zobaczyliśmy "haircut studio". W całej procedurze odnotowaliśmy tylko kilka różnic:
- nie myje sie głowy przed obcięciem - tylko ewentualnie spryskuje się włosy wodą, aby łatwiej się ścinało. Natomiast obowiazkowe jest mycie po strzyżeniu, tuż przed ułożeniem finalnej fryzury.
- Długość strzyżenia maszynką określa sie numerem nasadki. Np. Nr 3 oznacza 10mm
Główka popracowała w ramach nudy i jest nowy konkurs !
Pytanie konkursowe:
Kto jest autorem pierwszego spisanego przepisu kulinarnego na lody spożywcze w USA?
Termin odpowiedzi:
24.10.2014 do północy czasu PL ( u nas będzie 18 ta, w Orlando)
Nagroda:
Oryginalny pilnik do paznokci, długości ok. 15 cm, twardy jak skały w Rushmore. Poniżej zdjęcie, jak widać, jest zdobiony głowami 4 prezydentów;)
Może wydawać się damski, ale panowie też go mogą użyć albo pozyskać dla swojej ładniejszej połowy.
Jak poprzednio, zastrzegamy sobie subiektywne prawo do nieuczciwości rozstrzygnięcia i uznaniowości odpowiedzi.
Pozdrawiamy
KGB
************************ ROZWIĄZANIE ***********************
Rozwiazanie, wraz z dodatkową lekcją historii i ang. znajduje się na obrazku;) Jefferson to druga od lewej głowa Prezydenta wykuta w skale;)
A tak BTW odnośnie samej nagrody, wyobrażacie sobie, żeby u nas sprzedawali pilniczki z popiersiami ostatnich 4 prezydentów ? :):):) ..ja nie...i pękam ze śmiechu jak tylko sobie próbuję to wyobrazić ...
Pierwszej poprawnej odpowiedzi udzielił Marek o 15.10, ale już o 15.14 podał Brigssa - czyli strzelał i nie był pewny swojej odpowiedzi. Z tego powodu pilniczek nie pojedzie do niego.
Zdecydowana (jedna) i poprawna odpowiedź jest od Moniki.
Zatem:
1-wsza nagroda, czyli oryginalny pilnik z Rushmore trafia do Monii :) brawo. GRATULUJEMY !!!
Tym razem mamy tez nagrody dodatkowe - oryginalne magnesiki z Yellowstone, z własnoręcznym podpisem autora zdjeć (USA crafts), którego Balcer spotkał w sklepie:
2-ga nagroda - Marek - za to, że był pierwszy i twórczy w ilościach odpowiedzi!
3-cia nagroda - Koolay - za kreatywność i wyjście z pudełka!
Proszę o przesłanie adresów na maila.
Kasia
Thomas Jefferson
OdpowiedzUsuńWilliam Bladen
OdpowiedzUsuńRichard Briggs, circa 1792
OdpowiedzUsuńhttp://thefrieze.com/2010/10/first-ice-cream-recipe-in-america/
OdpowiedzUsuńThe first official account of ice cream in the New World comes from a letter written in 1744 by a guest of Maryland Governor William Bladen.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńThomas Jefferson ;-) - "While the claim that Thomas Jefferson introduced ice cream to the United States is demonstrably false, he can be credited with the first known recipe recorded by an American." - http://www.monticello.org/site/research-and-collections/ice-cream
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jakoś szczęśliwie uszliście z życiem, skoro tam nie myje się głowy ... przed obcięciem. Gratuluję.
OdpowiedzUsuńA jak wygląda Twoja nowo ułożona, finalna fryzura ... na 10 mm?
OdpowiedzUsuńa się nie układa, bo jest za krótka, ale Kasia wystąpi w nowej na najbliższy zdjęciach :)
UsuńA ja uparcie:
OdpowiedzUsuńCzy opis z konsumpcji lodów wraz z podaniem "zawartości deseru" jest przepisem? W sumie chyba tak :)
1744: American colonists brought along recipes from Europe. On May 19, 1744, a group of VIP's dined at the home of Maryland Governor Thomas Bladen. Present was a Scottish colonist who described "a Dessert...Among the Rarities of which is was Compos'd, was some fine Ice Cream which, with the Strawberries and Milk, eat most deliciously." This is the first written account of ice cream consumption in the new colonies.
LODY - To było tak dawno, że nawet najstarsi Indianie tego nie pamiętają! Ale też bym zjadł ...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńCenzura, niestety. A niby USA to kraj wolności :). Wygląda na to, że Cenzor uważa, iż pan Wojtek nie ma poczucia humoru :)
UsuńTo chociaż może chociaż tego nie usunie:
Witam panie Wojtku! Super, że się Pan pojawił tutaj!
a resztę usuniętego komentarza na priv :)
Komentarz został przeze mnie usunięty tylko ze względu na jego treść, która mi się nie spodobala. Nie zaś z obawy o poczucie humoru mojego Taty, czy jakiekolwiek, inne personalne oceny.
UsuńTak jak Ci napisałem off-line: na tym blogu obowiązuje silne, wzorowane na amerykańskim, prawo własności :)
Bez odbioru, w tym wątku.
To ja odpowiem na pytanie konkursowe . To był William H. Seward, czyli gościu który wynegocjował zakup Alaski. Jest zatem ojcem lodów z whiskey, albo odwrotnie ....... Zgadłem ? Koolay
OdpowiedzUsuńKoolay, nie. Ja! To mój policzek! :)
UsuńA tak nawiązując do Seward'a i przywołanego przez Ciebie rysu historycznego "wynalezienia lodów" to jako uzupełnienie przytaczanych na Balcerowiak.pl ciekawostek, dopiszę kolejną.
UsuńMianowicie, gdy tuż przed wybuchem wojny secesyjnej w 1861 r m.in. Brytyjczycy zaczęli wysyłać swoje wojska do Ameryki, aby wspomóc Południe (tym samym właściwie wspomóc rozkład USA), wydarzyła się następująca historia, której efektem był zakup Alaski:
"Lincoln wysłał ambasadora do cara Aleksandra II z prośbą o pomoc. Car odebrał z rąk prezydenckiego wysłannika list, ale nie rozerwał w pośpiechu koperty, lecz przez kilka chwil ważył ją w ręku, aby następnie powiedzieć: „Przed otwarciem koperty i zapoznaniem się z treścią listu chcę oświadczyć, że zgadzam się na wszystkie zawarte w nim żądania”.
Po zakończeniu wojny rząd Stanów Zjednoczonych zobowiązał się do pokrycia wynoszących ponad siedem milionów dolarów kosztów misji rosyjskiej floty. Ponieważ Konstytucja USA nie upoważniała prezydenta do realizacji płatności pokrywającej koszty działań wojennych poniesionych przez zagraniczny rząd, ówczesny prezydent Johnson osiągnął z Rosją porozumienie o zakupie, należącej formalnie do Rosji, Alaski. Koszty wojenne zostały zwrócone. Owa umowa przeszła do historii pod nazwą Szaleństwa Stewarda. Steward pełnił wówczas funkcję sekretarza obrony USA. Opinia publiczna w Ameryce poddała decyzję rządu ostrej krytyce, uważając, że skarb państwa nie powinien marnować pieniędzy podatników na zakup bezwartościowego pustkowia za miliony dolarów."
Pilniczek miało byc
OdpowiedzUsuńKurde, Dym, się zdecyduj, co nie ?
UsuńI tak pilniczek przeszedł koło nosa :)
UsuńFakt, ale z pilniczkiem wiedziałbym co zrobić a z policzkiem już nie bardzo ..... :-)
UsuńWszyscy sie mylicie - to byl na pewno Janko Gąsienica z domu Karpiel Bułecka, który całkiem przypadkowo zimą po imprezie upadł w Chicago na twarz i tak mu posmakował lód. Ot i cała prawda... o przepisach
OdpowiedzUsuńZresztą w tym pierwszym oryginalnym to był tylko lód i bimber z podhala
Się nic nie znacie! pierwsze lody zrobiono na Cybulskiego we Wro!
OdpowiedzUsuńGrażka.
Lody rozpaliły forum do czerwoności :-) a pilniczek pojedzie do....???
OdpowiedzUsuń