Po przylocie postanowiliśmy zrobić dobie mały spacer po dzielnicy Croydon. Jest to dość sporo od Centrum, ale nam lokalizacja spasowała, ze względu ma bliskość lotniska Gatewick (stąd lecimy do Las Vegas )
Dzielnica wygląda jak małe miasteczko.
Spacer nie był długi. Za często pchałam sie pod koła (dziwnie tu jeżdżą, a nie przed każdym przejściem jest napisane na chodniku, w która stronę patrzeć), więc Balcer odstawił mnie do pubu;)
Testowaliśmy różne gatunki piwa i "Real Ales"
Dzisiaj zobaczymy, co nam zaoferuje London City ;)
Ja juz tęsknie za Wami!!! :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki��ABalcerowiak
OdpowiedzUsuń