.. Jedno, co na pewno nas Polaków łączy z Brazylijczykami, to monument Chrystusa spoglądającego na nas z góry ...
Miejsce, w którym mieszkamy, to znakomita baza wypadowa do wszystkich atrakcji i jest bezpiecznie nawet po zmroku.
Plaże Copacabana i Ipanema
Dwie najsłynniejsze plaże w Rio. Obydwie odwiedziliśmy i potwierdzamy, że są piękne i klimatyczne. Pomimo umiejscowionia w olbrzymiej metropolii są też ładnie utrzymane. Mają coś takiego w sobie, co trudno nazwać, ale to przyciąga i sprawia, że chce się tam spędzać czas.
Copacabana:
Widzieliśmy też ciekawe zjawisko metereologiczne tuż przed zachodem słońca. Chmury dosłownie schodziły z nieba na ziemię. Zobaczcie za poniższym zbliżeniu:
Góra - głowa cukru
Piękne miejsce widokowe na Rio. Górka ma tylko 396 metrów, można na nią wjechać kolejka linową lub się wspiąć (270 tras wspinaczkowych). Wybrałyśmy opcje pierwszą, bo akurat nie wzięliśmy ze sobą szelek, lin i friendow ;) Widoki z tego miejsca oddają urodę położenia Rio:
1. Nie idzie się z nimi skomunikować. Nie znają angielskiego, polskiego ani rosyjskiego, nawet na poziomie kali głodny, kali jeść. Nie mają też ochoty spróbować porozumieć się przy pomocy gestykulacji, mowy ciała czy obrazków. Właściwie to maja Cię gdzieś, ty sobie radź;) Jedyny obcy język, który trochę rozumieją to hiszpański, ale my niestety nie znamy. Pojedyncze próby nawiązania kontaktu z użyciem kalamburów na piasku. Ale bez szczególnego efektu.
Balcer ma teorię, że w Brazyli funkcjonuje nietypowy "układ społeczny". Kobiety ciężko pracują i płacą swoim facetom, aby robili to, na co one nie maja czasu: sport, spa, plaża, siłownia, piłka ;)
Jest trochę złośliwy, albo jak powiada Admirał - "krnąbrny", bo od momentu przylotu do Rio, ciągle musi ogłądać dobrze zrobionych gości. Zwłaszcza goście po 40 tce podnoszą poprzeczkę.
Mi te widoki wcale nie przeszkadzają.
.....
Do godz. 9 tej rano i po 19 tej - jak słońce zajdzie, tłumy rozpoczynają uprawianie sportów. Wieczorem to ma juz charakter imprezy masowej w kilku plenerach. Oczywiście ćwiczą głownie mężczyźni, ale nie tylko.
Piłka nożna:
Z okna mamy widok na 6 boisk do piłki nożnej - zajęte i oblegane od 19 - do 5/6-tej rano! Balcer o tym już wspominał. Ekipy się tylko wymieniają. Sztuczne oświetlenie perfekcyjne.
Nie wiemy tylko jak oni potem funkcjonują za dnia, po zarwaniu kilku godzin w nocy. Umówmy się, że po takiej grze nie łatwo zasnąć - adrenalina trzyma długo.
Siatkówka, piłka nożna plażowa (gra w nogę przez siatkę), zorganizowane zajęcia fitnes prowadzone prze trenerów, bieganie, streching, treningi zespołowe ...Cały pas plaży wykorzystany. Oczywiście też świetne sztuczne oświetlenie.
W tym wszystkim uczestniczą nie tylko młodzi, ale rownież ludzie w średnim i mocno starszym wieku - tego można pozazdrościć.
Scenka, którą obserwowaliśmy, najlepiej oddaje podejście.
Mężczyzna, dobrze po 70-tce, na plaży odbywał trening piłkarski. Pomiędzy dwoma bramkami (odległość bramek mniejsza niż orginalnie, ale dalej spora), miał rozstawione pachołki do dryblingu. Powtarzał wielokrotnie, bez przerwy, nastepującą sekwencje- drybling, wyjście na bramkę, strzał, powrót. To wszystko na tym miękkim piasku...
Z boku stała kobieta, która albo mu towarzyszyła, albo była widzem, jak my. Miała na ręku małe dziecko. Stała, to złe określenie, ponieważ żeby nie marnować czasu, robiła półprzysiady.
Wszystkie miejsca przygotowane do ćwiczeń sa praktycznie cały czas okupowane przez ludzi. ...głownie w ramach "układu społecznego" ;-)
Brazylijska wołowina
Ważny punkt programu. Postanowiliśmy nie eksperymentować i wzięliśmy namiary od Właściciela mieszkania na miejsce, gdzie potrafią zrobić ją najlepiej;)
Polecił miejsce, gdzie wszystko robi się na grillu. Po dotarciu na miejsce, na początku zaskoczyła nas formuła, choć już po, uważamy, że to świetny patent.
Płacisz ustaloną kwotę i jesz wszystko co chcesz w dowolnych ilościach. Do dyspozycji jest
- szwedzki stół z sałatkami, sushi, warzywami, słodyczami, pieczywem, serami, owocami morza, itd...
- dodatki do mięska z grilla - frytki, ziemniaki , ryż, pieczone banany, pierożki, krokiety i inne podają ci do stolika
- główny punkt programu - rożne kawałki pieczonej wołowiny ( ale tez kurczaka i wieprzowiny jak chcesz) przynoszą na ruszcie kelnerzy do stolika. Decydujesz jak duży kawałek i z której strony ma Ci kelner odkroić.
Na stoliku jest dwustronny żeton, z jednej strony w kolorze zielonym- sygnał dla kelnera, że ma podejść, z drugiej czerwony - oznacza, że potrzebujesz przerwy lub skończyłeś;)
Oprócz wołowiny w ilościach, co najmniej 500 gr. na osobę, nic więcej nie zjedliśmy .. szkoda nam było miejsca w żołądku ;)
A smak, taki jaki wygląd;)
Najlepsze danie z wołowiny w Brazylii - Picanha- polędwica przyprawiana grubą solą;)
Owoce
Bardzo popularne tutaj, spożywane głownie w postaci soków na świeżo wyciskanych. Na mieście i przy plażach jest dużo barów, gdzie na świeżo sporządzają rożne mieszanki.
Kolorowo wyglądają te miejsca :
Za to orzech kokosowy przypadł Balcerkowi mocno do gustu. W Stanach kupiliśmy wodę z kokosa w puszce. To co Amerykanie zrobili z tym pysznym płynem, doprawiając go syropem kukurydzianym, to na prawdę porażka. Na puszce napisali, ze czysta woda kokosowa, bez dodatków, a wywaliliśmy pełna puszkę, po dwóch łykach. Nie dali sie tego pić. W oryginale, schłodzone jest rewelacja.
Carpirinia
Tutaj smakuje jak nigdzie indziej. To jest ten klimat, miejsce i te niesamowicie pachnące limonki ... #1 w moim rankingu drinków ;) ...wciąga...
Podaje przepis, tak na 2-3 drinki:
Składniki:
Bardzo nam się podobała relacja z Rio. Piękne zdjęcia. Na uwagę zasługuje również niebieski zegarek Kasi. M i W
OdpowiedzUsuńZegarek nabyty specjalnie na podróż. Świetnie sie sprawdza, bo jako jedyny nie reaguje automatycznie na zmiany stref czasowych. Wszystkie elektroniczne urządzenia przestawiają sie same, nie dając informacji o tym :) Dziękujemy. Zdjęcia z Rio bedą jeszcze w następnych relacjach; zakładam, że jeszcze takie bedą:)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki za te relacje, czuję się jakbym tam była razem z Wami. I to jest najpiękniejsze! Buziaki Ela
OdpowiedzUsuńDzięki Ela;) po takim komentarzu, aż się chce pisać choć uwierz mi nie jest to proste zajęcie.. Buziaki i uściski !
UsuńKasiu piszcie piszcie - czytamy wszystko dzielnie od deski do deski i to regularnie, nawet jeśli nie ma komentarzy.
UsuńObecnie typowy dialog domowy to:
- Balcery napisały?
- Nie, jeszcze nie...
- Aha, no trudno.
albo:
- Balcery napisali!
- Super, zaraz czytam!
Pozdrowienia! :)
Wojtek. Będziemy pisać dalej ;) nas też to bawi i na bieżąco dokumentujemy to co widzimy i robimy;)
UsuńPo Rio będziemy w Peru, Chile i wyspach na Pacyfiku i już wiemy, że będzie problem ze zwykłym GSM, a o internecie chyba pomarzymy. Ale jak tylko sie uda jakieś WiFi złapać, to wystawimy posty.
Buzia
Kasia
Kochani! Poranki z Balcerkami + espreso = Perfecto!
OdpowiedzUsuńNo, no... Czajna też regularnie czyta :)
OdpowiedzUsuń