Podsumowując naszą podróż po NZ można powiedzieć kilka rzeczy. Po pierwsze NZ jest piękna! Wyspy NZ to mieszanka rożnych klimatów. Od górskiego, zimowego przez umiarkowany, do subtropikalnego. Można tu znaleźć wszystkie cuda przyrody: od lodowców w wysokich górach, przez wulkany, gejzery, fiordy, po jeziora, górskie rzeki, nadmorskie plaże, jaskinie i hobbiton;) NZ nie jest zatłoczona i to kolejny jej atut.
Afryka, Cape Town, widok z Góry Stołowej
sobota, 17 stycznia 2015
wtorek, 13 stycznia 2015
Wyspa Północna, NZ - dogrywka
Z przechadzki pt. Tongariro Alpine Crossing i wejścia na Ngauruhoe widzieliśmy regularny stożek wulkanu Taranaki, inaczej nazywany tu Mount Egmont. Wracając na północ NZ, nie pojechaliśmy najkrótsza drogą. Skręciliśmy na zachód, żeby pooglądać Taranaki z mniejszego dystansu. Górka uformowana przez erupcje wulkanu jest rzeczywiście niespotykanie symetryczna, a jej położenie tuż przy morzu tylko podkreśla wielkość:
czwartek, 8 stycznia 2015
Abel Tasman National Park, NZ
Zepsute auto zabrało nam jeden dzień z trzech, jakie zaplanowaliśmy na atrakcje zachodniego wybrzeża Wyspy Południowej. Podkręciliśmy plan. Zrezygnowaliśmy z odwiedzin kolonii foczek i postanowilśmy zwiększyć pokonywane odległości autem. Patrzyłam z dużym podziwem na Balcera jak szybko załapał i poradził sobie z obsługą manualnej skrzyn w wydaniu NZ. Nie dość, że nie po tej stronie jest gałka i trzeba zmieniać biegi lewą ręką, to jeszcze rozkład biegów jest taki sam jak po prawej stronie. Jak już zamieniają, to tutaj też powinno być konsekwentnie - lustrzane odbicie - byłoby logiczniej? Ale jest jak jest i trzeba jechać dalej. Na szczęście to nie ja prowadzę.
wtorek, 6 stycznia 2015
Subskrybuj:
Posty (Atom)